Jak w każdej dziedzinie życia również w wykańczaniu wnętrz funkcjonują specyficzne, branżowe określenia. Jest to jednak obszar na tyle blisko stykający się z życiem codziennym, że pewne zwroty weszły już do mowy powszechnej.
Tak jest właśnie z określeniem 'armatura łazienkowa’, używanym bardzo chętnie, choć często w niewłaściwy sposób.
Mianem armatury łazienkowej określamy, zgodnie z nazwą, wyposażenie łazienek. Do tego typu sprzętu zaliczymy więc: miskę sedesową, bidet, umywalkę, a także jej postument (jeśli takowy posiada), do tego również wannę oraz kabinę prysznicową. Na tym w zasadzie kończy się lista. Ewentualnie można do niej jeszcze dopisać, rzadko w Polsce spotykany, ustęp turecki.
Tymczasem w powszechnym mniemaniu, utrwalanym także przez sklepy budowlane, do armatury łazienkowej zaliczana jest także glazura i terakota, a czasem również grzejniki łazienkowe, czy też cała instalacja wodno-kanalizacyjna. Jest to oczywisty błąd terminologiczny, gdyż z punktu widzenia leksykalnego mianem tym powinno określać się wyłącznie urządzenia stricte związane z czynnościami do jakich przeznaczona jest łazienka.
Mowa potoczna często charakteryzuje się błędami, gorzej jednak, że w takim błędzie tkwią również niektórzy sprzedawcy, reklamując swoje produkty pod niewłaściwymi nazwami. Oczywiście nie ma to dużego znaczenia dla faktycznego użytkowania łazienki, dla porządku warto jednak nazywać rzeczy zgodnie z branżową terminologią, aby uniknąć nieporozumień.